Reklama zachęcająca do odwiedzenia Szwajcarii nakręcona kamerą FS7 II

Aby promować w Korei walory turystyczne Szwajcarii, firma LNS stworzyła ambitną koncepcję, do której urzeczywistnienia posłużył kamkorder Super 35 mm Sony PXW-FS7M2, a w roli kamer B — aparat Sony ILCE-6500 i kamera Action Cam FDR-X3000. O szczegółach tej produkcji rozmawiamy z dyrektorem LNS Media JS Kimem.

Jaka była koncepcja spotu?

Mieliśmy za zadanie dotrzeć do młodszych odbiorców, którzy generalnie są bardzo aktywni w serwisach społecznościowych. Aby zainteresować ich tematem, postanowiliśmy nakręcić film z perspektywy kogoś, kto podróżuje z przyjaciółmi. Chcieliśmy ukazać nie tylko piękno kraju, ale i reakcje emocjonalne uczestników podróży. W aspekcie twórczym wyzwanie polegało na połączeniu pewnej kameralności, jaka wiąże się z ukazywaniem pobytu z przyjaciółmi i ciągłego przemieszczania się w ich towarzystwie, z utrwalaniem wspaniałych krajobrazów będących wizytówką Szwajcarii.

Dlaczego wybraliście kamerę FS7 II?

Dużo zdjęć miało powstać w pociągach i autobusach. Żeby nie przeszkadzać innym, musieliśmy pracować z małą ekipą. Kamera FS7 II pozwalała nam uzyskać potrzebne zdjęcia bez licznych obiektywów i innych akcesoriów. Wiedzieliśmy, że nagrania z niej będziemy mogli uzupełnić przebitkami z aparatu Sony a6500 i kamery Action Cam FDR-X3000.

Jakie problemy napotkaliście podczas zdjęć?

Szwajcaria słynie z pięknych krajobrazów, ale bardzo trudno je pokazać ze względu na ich różnorodność oraz zmienność pogody. W tym kontekście przetwornik Super 35 mm w kamerze FS II pozwolił nam wiernie ukazać krajobrazy, przyrodę, miasta i naszych podróżników. Potrzebowaliśmy także dużej ilości materiału filmowego w zwolnionym tempie, by uchwycić na nim emocje uczestników podróży i dynamizm atrakcji, na które mogliby mieć ochotę. Nieoceniona okazała się zdolność kamery FS7 II do nagrywania z dużą szybkością klatek. Bardzo doceniałem możliwość nieprzerwanego nagrywania w zwolnionym tempie. Dzięki temu uzyskaliśmy potrzebne zdjęcia.

Czy współużytkowanie obiektywów dawało jakieś korzyści?

Do ujęć przyrodniczych i krajobrazowych służył nam najczęściej obiektyw SELP18110G. Ludzi filmowaliśmy obiektywem SEL50F18F. Możliwość współużytkowania obiektywów między kamkorderem FS7 II a aparatem a6500 oznaczała mniejszą ilość bagażu. Docenialiśmy też łatwość wymiany obiektywów. Kiedy czuliśmy, że do uzyskania odpowiedniego ujęcia potrzebujemy zmiany perspektywy, innego kąta, z łatwością wymienialiśmy obiektyw na urządzeniu, którego chcieliśmy użyć.

Jakie inne pomocne cechy miała kamera FS7 II?

Konsekwencją przyjętej koncepcji filmu był brak kontroli nad planem zdjęciowym.  Często filmowaliśmy w pociągach i autobusach, gdzie szybko zmieniało się tło, a przez pierwszy plan przewijali się przechodzący ludzie. Zmienność pogody i cienie w górskim terenie skutkowały często radykalnymi zmianami oświetlenia — bez żadnego ostrzeżenia. Wtedy doceniliśmy elektroniczny filtr ND w FS7 II: był jednym z najważniejszych atutów w tym projekcie. Mimo nieustannych zmian oświetlenia mogliśmy utrzymywać jednakową głębię ostrości i poziom ekspozycji, uzyskując dzięki temu potrzebne zdjęcia.

W FS7 II podobała mi się też ergonomia i będąca jej pochodną łatwość filmowania. Przycisk nagrywania, dźwignia zoomu i przyciski programowalne na uchwycie „Smart Grip” były łatwe w użyciu, a ekran LCD o dużej rozdzielczości bardzo ułatwiał sprawdzanie ekspozycji i ostrości w terenie, bez używania osłony przeciwsłonecznej.

Jakie ma pan refleksje po zakończeniu zdjęć?

Kamkorder FS7 II jest już znany z różnych zastosowań, od filmów po produkcje dokumentalne i teledyski. Osobiście wyniosłem z tego projektu wrażenie, że FS7 II doskonale nadaje się do użytku w małych produkcjach. Podczas pracy z nim nabrałem pewności, że zadanie to zdoła zrealizować mała ekipa, a nawet jedna osoba. Mój zespół włożył w ten film o Szwajcarii dużo wysiłku, ale dzięki kamerze FS7 II praca była też przyjemnością.