Dekonstrukcja scen z Oliverem Stapletonem (BSC)

Marzec 5, 2024

Wstęp

Operator Oliver Stapleton (BSC) może poszczycić się długą i znakomitą karierą, która rozpoczęła się na uczelni National Film and Television School, gdzie obecnie jest współkierownikiem wydziału operatorskiego. Początkowo kręcił teledyski z udziałem takich gwiazd jak A-Ha, David Bowie czy The Rolling Stones, a następnie przeszedł do filmów fabularnych, tworząc zdjęcia do takich produkcji jak Moja piękna pralnia (1985), Naciągacze (1990) i Wbrew regułom (1999).

Komedia „Ludzie, których nie cierpimy na weselach” w reżyserii Claire Scanlon opowiada o dysfunkcyjnej rodzinie, do której należy skłócona ze wszystkimi przyrodnia siostra Eloise, mająca nadzieję, że jej ślub zjednoczy familię. Ale nie wszystko idzie zgodnie z planem…

Szczegółowe omówienie scen: kluczowe obserwacje

  • Czasem łatwiej jest kręcić sceny w prawdziwym deszczu niż w sztucznym, „filmowym”.
  • Lampę typu Chinaball na wysięgniku można wykorzystać jako subtelne oświetlenie w nocnych scenach ulicznych, które można łatwo przemieszczać.

Scena na ulicy

Scena z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach” ukazująca osoby pod parasolami przed restauracją

Ta scena rozgrywa się nocą przed restauracją. Mokre ulice tworzą ciekawe refleksy, a ponieważ opady były raczej lekkie, nie zakłócały dźwięku w takim stopniu, jak głośne pompy wykorzystywane do generowania sztucznego deszczu.

Allison Janney i Isaach de Bankolé w scenie z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”

Taka aura podczas zdjęć może jednak stwarzać pewne problemy z oświetleniem i nie tylko. W tej scenie obsada korzysta z parasoli, które osłaniają nie tylko od deszczu, ale też od światła. Ponadto, gdy aktor trzyma przed sobą rączkę parasola w naturalny sposób, może ona rzucać na jego twarz wąski, odwracający uwagę cień.

Kadr, na którym ukazano cień parasola padający na twarz aktora w scenie z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”

„Operator zawsze zauważy cień parasola padający na twarz” — mówi Oliver — „jednak publiczność tak naprawdę nie zwraca na to uwagi, tylko skupia się na tym, co aktor ma do powiedzenia”.

Oliver wyjaśnia następnie, że jako operator zawsze stara się stworzyć idealny efekt wizualny, ale czasami zdarza się coś, czego nie było w planie. Zadaniem operatora jest znalezienie złotego środka pomiędzy estetyką kadru a zakłócaniem gry aktora lub innego elementu dzieła filmowego.

Do oświetlenia aktorów Oliver użył rozproszonych świateł RGB, które stanowiły uzupełnienie świateł ulicznych. Światła te zostały starannie rozmieszczone, aby oddać klimat ulicy nocą. Przy zastosowaniu oświetlenia RGB kolor światła można dostosować tak, aby imitował blask witryny sklepowej, znaku ulicznego lub latarni. W przypadku większości zbliżeń Oliver zastosował cieplejsze światło z jednej strony twarzy aktora, a chłodniejsze światło po drugiej stronie.

Kadr ilustrujący kontrast kolorystyczny na twarzy aktora w scenie z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”

Ten kontrast kolorystyczny tworzy realistyczny nocny efekt, który nie wymaga dużych różnic w poziomie jasności. Aby wypełnić niektóre cienie pod parasolami lub rozświetlić oczy, Oliver wykorzystał lampę typu Chinaball przymocowaną do wysięgnika trzymanego przez elektryka lub oświetleniowca. Duża, okrągła lampa typu Chinaball emituje rozproszone światło, nie stanowiąc w tej scenie głównego oświetlenia, ale zapewniając subtelne wypełnienie cieni.

Obraz ilustrujący wykorzystanie lampy typu Chinaball na wysięgniku jako światła wypełniającego w scenie z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”

Jedną z funkcji, którą Oliver naprawdę docenia w kamerze VENICE, jest podwójna bazowa czułość ISO, która umożliwia filmowanie przy niższym bazowym ISO w ciągu dnia, natomiast w warunkach słabszego oświetlenia pozwala korzystać z drugiej, wysokiej bazowej wartości ISO.

„Możliwość przełączania czułości ISO w kamerze jest niezwykle przydatna” — komentuje Oliver.

Scena na rzece

Kirsten Bell w bikini na łodzi w scenie z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”

Aby sfilmować tę scenę, rozgrywającą się w ciągu dnia na małej łodzi imprezowej płynącej szeroką rzeką, główna kamera została zamontowana na dźwigu umieszczonym na płaskiej barce, natomiast kamery B i C znajdowały się na podobnych statkach. Dzięki temu możliwa była szybka zmiana położenia kamer.

Schemat ukazujący, w jaki sposób nakręcono rozgrywającą się na łodzi scenę z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”, w której wykorzystano kamery rozmieszczone na trzech barkach wokół łodzi

Aby rozświetlić oczy aktorów, na tej samej barce, na której umieszczono dźwig z kamerą, zamontowano odbłyśnik o wymiarach 8×8 stóp (ok. 244×244 cm). Jednym z powodów, dla których kamery rozmieszczono na trzech barkach, było stworzenie wrażenia ciągłego ruchu i skręcania. Albo sama łódź imprezowa się poruszała, albo rozmieszczone wokół kamery tworzyły wrażenie ruchu obrotowego. Kamery były w ciągłym ruchu, przesuwając się nieco w górę lub w dół, co potęgowało wrażenie coraz silniejszego upojenia alkoholowego osób przebywających na łodzi.

Jemima Rooper z kieliszkiem szampana w scenie na łodzi z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”

Od kamery oczekujesz tylko tego, by nie wybijała żadnego konkretnego koloru… Kamera VENICE świetnie się pod tym względem sprawdza, gdyż nie powoduje efektu nadmiernego nasycenia, charakterystycznego dla zdjęć cyfrowych.

Oliver Stapleton

Scena po imprezie

Aktorzy w filmie „Ludzie, których nie cierpimy na weselach” poruszają się po dużym domu, w którym okna zostały zasłonięte, aby stworzyć wrażenie nocnej scenerii

Sceny po imprezie rozgrywają się nocą i zostały nakręcone w dużym domu. Ujęcia te nie były jednak nagrywane w nocy — zasłonięto po prostu okna domu. Polegało to na rozpięciu za oknami czarnych namiotów, a następnie rozmieszczeniu w nich oświetlenia w taki sposób, aby światło odbijało się od ram okiennych lub wpadało do pomieszczenia, imitując światło latarni ulicznych.

Schemat ukazujący, w jaki sposób rozmieszczono światła, aby stworzyć wrażenie latarni ulicznych nocą w scenie z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”

„Chciałem, aby scena była utrzymana w niskim kluczu, ale nie była mroczna” — mówi Oliver — „jest to bowiem komedia, więc nie może być zbyt ponura”.

Oliver mówi, że ciemność bywa uzasadniona i w komedii mogą się zdarzyć ciemne sceny, ale nie powinny być zbyt czarne. Dlatego lubi, gdy w kadrze widać punkty świetlne z prawdziwymi żarówkami. Do tego celu doskonale nadają się żarówki wolframowe ze ściemniaczami, ponieważ zapewniają wysoki stopień kontroli.

Zbliżenie na trzech aktorów w rozgrywającej się po imprezie scenie z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”

Oliver lubi wykorzystywać oświetlenie, które jest naturalne dla danej sceny, dlatego często rezygnuje z moodboardów i materiałów referencyjnych. Zamiast tego podąża za głosem intuicji: „Czytałem scenariusz, widziałem próbę, uważam, że ta scena powinna wyglądać tak… Myślę, że powinniśmy tworzyć filmy, wykorzystując to, co znajduje się przed naszymi oczami”.

Szeroki kadr z filmu „Ludzie, których nie cierpimy na weselach”, przedstawiający trzech bohaterów w scenie rozgrywającej się po imprezie
Pobierz pliki testowe X-OCN w rozdzielczości 8K
Skorzystaj z tych próbek, aby na własne oczy zobaczyć jakość filmów w rozdzielczości 8K kręconych za pomocą kamery VENICE 2.